Wspólna akcja pod tytułem “12 niecodziennych rzeczy” miała w zamyśle zwrócić naszą uwagę na świadome przeżywanie codzienności. Zbierając doświadczenia zamiast rzeczy dowiadywaliśmy się wiele o świecie i o nas samych. Niejednokrotnie wychodziliśmy ze strefy komfortu, stawialiśmy czoła wyimaginowanym strachom, poznawaliśmy nowe smaki, zwiedzaliśmy ciekawe miejsca. Co dała nam akcja #12niecodziennych?…
-
-
Po kilku miesiącach poszukiwań, paru testach umiejętności i czterech rozmowach kwalifikacyjnych w końcu dostałam pracę. Czeka mnie teraz prawdziwa rewolucja. W biurowej stylizacji muszę codziennie na 7.30 śmigać do Katowic i przez osiem godzin robić coś, o czym (jeszcze) nie mam pojęcia. Dlaczego zrezygnowałam z pracy freelancera i znalazłam pracę na…
-
Listopad był dziwnym miesiącem. Z jednej strony dał nam sporo kulturalnych wrażeń, z drugiej – kazał siedzieć w domu zrzucając na nas okołozawodowe zobowiązania. Zupełnie dla nas niecodziennie nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, niewiele ciekawego zobaczyliśmy i wieczory spędzaliśmy w domu układając puzzle, budując metrowe wieże z klocków i tańcząc do pozytywnych…
-
Wydaje się, że po wrześniowym letargu przyzwyczailiśmy się już do jesieni i wracamy do przygód związanych ze zbieraniem nowych doświadczeń. Październikowe podsumowanie #12niecodziennych to chyba tegoroczny rekord pod względem liczby słów. Rozsiądźcie się więc wygodnie i przeczytajcie, co takiego doświadczyłyśmy w ubiegłym miesiącu. Mam nadzieję, że i Wam udzieli się…
-
Bardzo lubię jesień. Co roku pod koniec sierpnia z przyjemnością wciągam rześkie powietrze zwiastujące zbliżające się zmiany. We wrześniu czas zwalnia. Dzięki chłodom i krótszym dniom mam wymówkę, by cały wolny czas poświęcić na czytanie. Tak było i w ubiegłym miesiącu, kiedy to udało mi się skończyć trzy razy więcej…