Wspólna akcja pod tytułem “12 niecodziennych rzeczy” miała w zamyśle zwrócić naszą uwagę na świadome przeżywanie codzienności. Zbierając doświadczenia zamiast rzeczy dowiadywaliśmy się wiele o świecie i o nas samych. Niejednokrotnie wychodziliśmy ze strefy komfortu, stawialiśmy czoła wyimaginowanym strachom, poznawaliśmy nowe smaki, zwiedzaliśmy ciekawe miejsca. Co dała nam akcja #12niecodziennych?…
-
-
Listopad był dziwnym miesiącem. Z jednej strony dał nam sporo kulturalnych wrażeń, z drugiej – kazał siedzieć w domu zrzucając na nas okołozawodowe zobowiązania. Zupełnie dla nas niecodziennie nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, niewiele ciekawego zobaczyliśmy i wieczory spędzaliśmy w domu układając puzzle, budując metrowe wieże z klocków i tańcząc do pozytywnych…
-
Wydaje się, że po wrześniowym letargu przyzwyczailiśmy się już do jesieni i wracamy do przygód związanych ze zbieraniem nowych doświadczeń. Październikowe podsumowanie #12niecodziennych to chyba tegoroczny rekord pod względem liczby słów. Rozsiądźcie się więc wygodnie i przeczytajcie, co takiego doświadczyłyśmy w ubiegłym miesiącu. Mam nadzieję, że i Wam udzieli się…
-
Bardzo lubię jesień. Co roku pod koniec sierpnia z przyjemnością wciągam rześkie powietrze zwiastujące zbliżające się zmiany. We wrześniu czas zwalnia. Dzięki chłodom i krótszym dniom mam wymówkę, by cały wolny czas poświęcić na czytanie. Tak było i w ubiegłym miesiącu, kiedy to udało mi się skończyć trzy razy więcej…
-
Powoli żegnamy lato i wyglądamy jesieni. Stopniowo wchodzę w jej melancholijny klimat coraz częściej robiąc sobie herbatę, przesiadując w fotelu zamiast na kocu w ogrodzie i z tęsknotą wypatrując deszczu. Sierpień w naszym małym białym domu upłynął pod znakiem chorowania, a więc i pewnego rodzaju stand-by’a. Trudno wraca się do…